poniedziałek, 19 grudnia 2016

Ubiory obce

Moda hiszpańska
Moda kobieca w Hiszpanii pozostawała w całkowitej izolacji od francuskich wpływów, zwłaszcza w pierwszej połowie XVII wieku. Stroje noszone przez hiszpańskie damy nie ulegały przez dłuższy czas niemal żadnym zmianom, zachowując szesnastowieczną sztywność ‒ strój miał przede wszystkim podkreślać godność i prestiż, ignorując zarówno względy wygody, jak i anatomii. Dworski hiszpański kostium zmieniał kobietę w nieruchomy, przyozdobiony klejnotami symbol bogactwa i władzy.
Ubiory z XVI oraz z pierwszych lat XVII wieku przywodziły na myśl kompozycję figur geometrycznych – silnie zwężony w talii, spiczasto zakończony u dołu stanik oraz usztywniona obręczami spodnia część sukni tworzyły kształt przypominający dwa stożki zetknięte wierzchołkami. Szyja hiszpańskiej arystokratki, ujęta w krochmaloną, koronkową krezę była szczelnie zakryta, a długie rękawy sięgały dłoni. Jedynymi widocznymi fragmentami ciała były twarz i dłonie. Całość stroju bogato dekorowano naszyciami ze szlachetnych kamieni, perłami i złotym haftem. Dopiero w latach dwudziestych, w wyniku ustawy przeciw zbytkowi, zakazującej między innymi naszywania na powierzchni sukni klejnotów, nastąpiło pewne uproszczenie dekoracji damskich ubiorów, jednak ogólna forma pozostała bez zmian.
Stożkowaty kształt spódnicy otrzymywano za pomocą tradycyjnej konstrukcji nazywanej vertugado. Były to obręcze wykonane z giętkich gałęzi krzewu zwanego vertugo (stąd nazwa), przyszyte do noszonej pod suknią halki lub bezpośrednio wszyte w materię spódnicy. Obwód obręczy zwiększał się stopniowo od bioder w dół ‒ dolna obręcz miała najszerszą średnicę. Rozpiętość dolnych obręczy coraz bardziej zresztą z biegiem lat powiększano. W Hiszpanii nigdy nie przyjął się znacznie wygodniejszy francuski odpowiednik vertugado, czyli wałek bourreletVertugado, jako element stroju ceremonialnego madryckiego dworu, pozostało w modzie hiszpańskiej aż do połowy XVII wieku.
Krezy wsparte na drucianym stelażu osiągały znaczne rozmiary. Gdy w latach dwudziestych zakazano używania koronki do wytwarzania krez, popularne stały się krezy ze sztywnego, cienkiego muślinu. Ta krępująca ruchy głowy ozdoba zaczęła zanikać od 1630 roku, zastąpiona poziomym wycięciem przy szyi. Wraz z zanikiem krezy zmieniły się fryzury – pojawiła się występująca wyłącznie w Hiszpanii moda na noszenie rozpuszczonych włosów, luźno opadających na ramiona.
W latach czterdziestych nastąpiła duża zmiana w kobiecej modzie hiszpańskiego dworu ‒ forma stroju stała się jeszcze bardziej nienaturalna i ekstrawagancka. Stożkowate vertugado zastąpiono owalnym. Spódnice zyskały nowy kształt: rozszerzały się poziomo po bokach, a spłaszczone były z przodu i z tyłu. Rozpinano je teraz na olbrzymich eliptycznych obręczach, przy czym owe noszone pod suknią stelaże, zbudowane z drutu i płótna, miały identyczny obwód na całej wysokości spódnicy – suknia w biodrach miała tę samą szerokość, co w swym dolnym obwodzie. Nową konstrukcję nazywano garde-infant. Szerokość spódnicy mogła być równa wysokości całej postaci – w podobnym stroju zanikały wszelkie zarysy naturalnej kobiecej sylwetki. W ubiorze dominowały linie poziome, podkreślane dodatkowo dekoracją wspartej na garde-infant sukni oraz poziomym wycięciem dekoltu i horyzontalną linią płaskiego kołnierza. Na sukni rozpościerała się bardzo szeroka baskina stanika, sięgająca poniżej bioder, obszyta podobnie jak dół spódnicy pasmanterią.
Dworskie stroje damskie szyto z materiałów o złamanych, lekko przytłumionych kolorach: na portretach infantek, malowanych przez Velasqueza, widać odcienie srebrzystopopielate, koralowe, niebieskawe, żywszą barwę mają wstążki zdobiące stanik, kołnierz i fryzurę. Materie przetykane były złotem i srebrem.
Fryzura powtarzała szeroki kształt sukni – na naturalne włosy panie nakładały sztuczne sploty z jedwabiu i wełny, będące w zasadzie rodzajem peruki i poszerzające zarys fryzury. Były one ułożone w szerokich, symetrycznych rzędach obramowujących twarz. Dodatkową ozdobę stanowiły wstążki i klejnoty. Sztuczne loki noszono zawsze w jasnym kolorze, kontrastującym z ciemną barwą włosów Hiszpanek – zgodnie z kanonami ówczesnej mody kilka naturalnych kosmyków powinno być zawsze widocznych spomiędzy splotów peruki. Z tyłu głowy zwijano włosy w węzeł udekorowany strusim piórem.
Nienaturalnej przestylizowanej fryzurze towarzyszył wyrazisty makijaż: hiszpańskie damy twarz wybielały pudrem, brwi i rzęsy czerniły, policzki barwiły różem.
Ten niezwykły, przerysowany ubiór wyróżniał się na tle europejskiej mody, zdominowanej przez fasony francuskie. Sztywne szerokie suknie i konstrukcja garde-infant wzbudziły prawdziwe zdziwienie na francuskim dworze podczas ślubu Ludwika XIV z infantką Marią Teresą.
Garde-infant długo pozostawał niezbędną częścią ceremonialnego ubioru dworskiego w Hiszpanii ‒ wymogi etykiety nie zezwalały na zmiany. Tradycyjne fasony utrzymały się aż do ostatniej ćwierci XVII wieku, kiedy to ostatecznie zatarła się odrębność hiszpańskiego ubioru kobiecego i również Hiszpania poddała się francuskiej dominacji w dziedzinie mody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz